Nyköping znajduje się 7 km od lotniska Sztokholm-Skavsta. Dzięki „przylotniskowej” lokalizacji może liczyć na jednodniowych turystów, którzy mając kilka wolnych godzin między jednym a drugim lotem, chcą jak najlepiej wykorzystać dany im czas. Tak też było w moim przypadku.
Lotnisko Skavsta jest małe (1 sklep, 1 restauracja, 1 bar i to by było na tyle), więc szkoda tracić czasu na nicnierobienie, skoro w zasięgu ręki czeka nowe miasto do odkrycia. Na lotnisku nie ma przechowalni bagażu. Szybki research na miejscu i okazuje się, że bagaż można zostawić 70 metrów od lotniska, w hotelu Connect Skavsta Airport, w cenie 80 koron szwedzkich za dobę. Ja nie zapłaciłam nic – nie wiem czy to dlatego że mój plecak nie zmieścił się do szafki i musiałam zostawić go na półce obok zamykanych szafek czy po prostu był to mój szczęśliwy dzień i dostałam przechowanie gratis za ładny uśmiech. Nie wnikałam 😉
Z lotniska Skavsta warto zabrać foldery informacyjne i mapkę Nyköping położone na stojakach przy drzwiach wyjściowych. Przystanek autobusowy znajduje się zaraz przy wyjściu z lotniska. Autobus który zawiezie nas do centrum Nyköping ma numer 515, a cała podróż zajmie 15 minut. Wysiadamy na ostatnim przystanku (Bterm). Rozkład jazdy znajduje się tutaj. Bilet można kupić zarówno w kiosku na lotnisku, jak i u kierowcy (płatność wyłącznie kartą). Podobno bilet zakupiony w kiosku kosztuje mniej, ale nie miałam okazji tego sprawdzić – autobus już na mnie czekał w chwili opuszczania hotelu. Byłam bez bagażu to i zdążyłam dobiec 😉
Między jednym a drugim samolotem miałam 8 godzin przerwy, więc mogłam spędzić cały dzień w Nyköping, bez ciągłego patrzenia na zegarek. Miasto jest małe i nie oferuje wielu atrakcji turystycznych, warto jednak poświęcić trochę czasu, chociażby na spacer w centrum miasta i obejrzenie architektury w iście skandynawskim stylu. Nyköping jest jednym z najstarszych szwedzkich miast, jednak na próżno szukać pozostałości z przeszłości – miasto zostało kilkukrotnie zniszczone przez pożary. Moim zdaniem najciekawszym obiektem w mieście jest wieża zegarowa. Niestety, krótko po moim wyjeździe została spalona.


Najwięcej czasu spędziłam na ulicy Storgatan. To kilometrowy deptak otoczony kawiarniami, restauracjami i sklepami. Białe niskie domki z czerwonymi dachami i kolorowe szyldy sklepów tworzą ciekawy efekt wizualny. Właśnie tam walczyłam z niedziałającym roamingiem (nie polecam zmieniać sieci 2 dni przed planowanym wyjazdem), popijając kawę i podglądając mieszkańców miasta zza szyby. Spacerując po mieście kolejny raz utwierdziłam się w przekonaniu, że świat jest mały, gdy spotkałam na Storgatan Szweda, którego poznałam w Macedonii 2 lata wcześniej. Akurat szedł do pracy, więc nie mogłam go porwać i ustanowić moim lokalnym przewodnikiem.

Kolejnym miejscem do którego się udałam był port (Nyköpings hamn). Właśnie tutaj można wypić kawę czy zjeść obiad rozkoszując się najładniejszym widokiem w całym mieście. Uciekając przed deszczem, zdecydowałam się zamówić kawę i przeczekać ten pogodowy kryzys, nadal walcząc z roamingiem angażując przy tym całą rodzinę. Zdjęcia nie oddają klimatu tego miejsca, w szczególności przy takiej pogodzie jaką ja zastałam, ale nawet wtedy otoczenie było bardzo klimatyczne, wręcz przytulne. Domki w skandynawskim stylu również się do tego przyczyniły.

W Nyköping znajdziemy również centrum turystyczne z wypożyczalnią rowerów. Koszt wypożyczenia roweru wynosi ok. 100 koron/doba. Cena bardzo atrakcyjna jak na szwedzkie warunki. Gdybym miała więcej czasu i lepszą pogodę, z pewnością skorzystałabym z tej opcji. Obok centrum turystycznego znajduje się ratusz. Naprzeciwko mieści się kościół św. Mikołaja (Sankt Nicolai kyrka)



Niedaleko ratusza płynie rzeka Nyköping. Przechadzając się wzdłuż brzegu napotkamy budynki mieszkalne, restauracje i bary nad samą wodą oraz dużo zieleni.

Jedną z głównych turystycznych atrakcji jest XIV-wieczny zamek Nyköpingshus. Wstęp jest darmowy, jednak poza sezonem otwarty jest wyłącznie w niedziele – warto mieć to na uwadze. Samo otoczenie zamku jest świetnym miejscem na relaks wśród zieleni.
Nyköping jest bardzo małym miastem, ale warto je zobaczyć w przypadku dłuższej przerwy między lotami. To najciekawsze miejsce w najbliższym otoczeniu lotniska. Planując powrót autobusem trzeba wziąć pod uwagę fakt, że niektóre autobusy jeżdżą w odstępie 1,5-godzinnym, więc lepiej zjawić się na przystanku z odpowiednim wyprzedzeniem.
Dzięki za ten wpis. Szykuje mi się powrót przez Sztokholm Skavsta i właśnie nie wiedziałam co z wolnym czasem zrobić. Teraz już wiem !!
PolubieniePolubienie